czwartek, 23 listopada 2017

Arrivals & departures ("Gadane", 2014, 28/33)

Arrivals & departures

Robię, co robiłem.
Chodzę, gdzie chodziłem.
Kłamię, jak kłamałem.
Nie wylądowałem.
Troskliwa powtarzalność,
praca, obiad, zabawa z dziećmi
i misja spełniona?

Opóźniony 767 razy
na bocznym pasie kołuję
kasę. Kołuję kasę.

No to – oczywiście – do piątku,
bo do czego innego?


("Gadane", 2014, 28/33)

środa, 22 listopada 2017

Vaclawskie namesti ("Gadane", 2014, 27/33)

Vaclawskie namesti

Lipiec w październiku. Vaclawskie namesti.
Dużo czerwonego wina, bruschetta i sery.
Czesi nie lubią, kiedy to zamawiam.
Wracam ulicą X do hotelu Y.
Odbijam się w szybie baru, w którym jest pełno.
Bóg jest.

("Gadane", 2014, 27/33)

środa, 15 listopada 2017

Twoje imię ("Gadane", 2014, 26/33)

Twoje imię

Czy byłaś wtedy,
kiedy się spóźniłem na nocny pociąg do Częstochowy?
Kiedy wybiegłem na pusty ryneczek,
kiedy dzwoniłem i kiedy w końcu
nagrałem wiadomość o długości 29 sekund,
na twoim smartfonie Galaxy S4
z 5-calowym ekranem i dźwiękiem studyjnej jakości?

Akurat teraz nie mam głowy, aby to powtarzać,
lecz myślę sobie, że coś tam palnąłem,
czego do dzisiaj nie umiem nikomu powtórzyć.

("Gadane", 2014, 26/33)

poniedziałek, 13 listopada 2017

Jeśli nie wiesz co powiedzieć, powiedz japońskie przysłowie ("Gadane", 2014, 25/33)

Jeśli nie wiesz co powiedzieć, 
powiedz japońskie przysłowie

Twoje życie całkiem się odmieni,
kiedy wymyślisz nowy sposób wychodzenia z wanny.

Dokąd mam uciec na tej paralotni?
Dokąd mam uciec na tej paraboli?

Bo tak już jest, kupujesz lampki choinkowe,
które działają w sklepie,
a po powrocie do domu, już nie.

Cóż,
śmiesznie jest kochać ludzi, tak szybko odchodzą.




("Gadane", 2014, 25/33)

wtorek, 7 listopada 2017

Koniec człowieka ("Gadane", 2014, 24/33)

Koniec człowieka

W przerwie filmu Chungking Express Mariusz Pudzianowski
starał się sprzedać mi kosmodysk.
Daj spokój, nie miałem odpowiednich relacji w okresie
socjalizacji.
Leczyłem czkawkę wywołując ojca.
Totus Tuus bączku. Kręć się wspaniały.
Jedyny moment, w którym nic nie muszę
to buforowanie.

Wchodzę na zmywak i chlapię się z Chinką,
gilgocz mnie jeszcze, ludzie nas nie słyszą.

("Gadane", 2014, 24/33)

czwartek, 2 listopada 2017

Ostatnie pożegnanie ("Gadane", 2014, 23/33)

Ostatnie pożegnanie

A więc umarłych
wyrzucasz do lasu.
Pan zakręca szybę w samochodzie
i jest cieplej od
wewnątrz.

Wychodzą na jaw wszystkie moje świństwa.
Teraz.




("Gadane", 2014, 23/33)

   Zapis spotkania w Kalamburze, Wrocław 24.10.22. Pozdrawiam!