środa, 25 października 2017

Śmierć i K. ("Gadane", 2014, 22/33)

Śmierć i K.

Leżę na kacu mordercy
i widzę jak zmywasz naczynia po późnym obiedzie,
śpiewasz z Freddiem: Mama mia, mama mia, mama mia, let me go
Belzebub leży na sofie.
Piłem kiedyś wino o tej nazwie,
w Toruniu, na wałach przy moście Piłsudskiego.
Teraz to raczej nie do pomyślenia.

Wrócimy razem, ale osobno wrzucimy filmiki,
dobrze?

("Gadane", 2014, 22/33)

wtorek, 24 października 2017

Strefa dla pijących ("Gadane", 2014, 21/33)

Strefa dla pijących

Wrocław. Park Południowy.
Myślę: przedłużę sobie życie
i wyciągam Radlera.
Podjeżdża policja i wyciągam dowód.
Niechcący zdjąłem złego prezydenta
dlatego płacę teraz dwa podatki.

Wracam do domu i ustawiam „milczy”
na mojej komórce. Takie są reguły,
by nie zbudzić córek. Teraz jem kolację. W końcu

jestem ojcem.

("Gadane", 2014, 21/33)



sobota, 21 października 2017

Niespotkani ("Gadane", 2014, 20/33)

Niespotkani

Żeby się spotkać od – do,
przekroczyć zieloną granicę truchtem.
Nielegalnie odwracać się od. Od raczej, niż do.
Od jest bardziej odsłonięte. Do mętne.

Żeby się spotkać.
Oklaski brzmią, jak deszcz wlewany do ucha.

("Gadane", 2014, 20/33)

czwartek, 19 października 2017

Powrót taty ("Gadane", 2014, 19/33)

Powrót taty

Więc witam. Dobrze, że jesteś.
Umarłeś, ale zaraz wrócisz.
Użyj odpowiednich klawiszy, by cofnąć niechciane zdarzenie.
Wielka mi rozpacz. Strata taty.
Sratatata.

Skoro naprawdę się kochamy musimy umrzeć
jak Chrystus –
a tego się boję.

Naprawdę boję się jeszcze jednego.

("Gadane", 2014, 19/33)

środa, 18 października 2017

Nowa seria ("Gadane", 2014, 18/33)

Nowa seria

Tak, postrzelono mnie już w całkiem innym Gotham.
Było jasno jak w dupie.
Dachy wieżowców to baseny i korty tenisowe.

Trzeciego życia już nie będzie.
Drugie prowadzę teraz
i czas to powiedzieć: powoli, starannie
upuszczam naczynie.

("Gadane", 2014, 18/33)

poniedziałek, 16 października 2017

Skazani na show szczęk ("Gadane", 2014, 17/33)

Skazani na show szczęk

Kiedy cię pilnuję, uczę się języków.
Na dworzec pada śnieg.
Jedziemy do Jastarni.
Osiem godzin przy otwartym oknie
i chyba nie chcesz prosić mnie o bilet.

Posłuchaj, chciałbyś, aby twoja córka spotykała się
z takim facetem, jak ja,
albo ten gościu w pierwszym rzędzie?

("Gadane", 2014, 17/33)

niedziela, 15 października 2017

Bądź ostrożny ("Gadane", 2014, 16/33)

Bądź ostrożny

Godziny w korkach liczą się podwójnie,
lecz to nie one odbierają wiarę.
Wracam do domu i podpalam obiad,
a trzeba raczej: dom.

Po wielu latach studiów
wykładam elektronikę
w Carrefourze

Mam jeszcze serię brzuszków do zrobienia.
Będę pojutrze, Ciociu.

("Gadane", 2014, 16/33)









piątek, 6 października 2017

Przebywam w mieście Kwarantanna ("Gadane", 15/33)

Przebywam w mieście Kwarantanna

Wyglądasz jak Boeing 777
podchodzący do lądowania.
Widziałem cię raz, dlatego teraz mieszkam
na lotnisku. Choć wiem, że to mała
mieścina i raczej nie liczę na twoje
podejścia.

("Gadane", 2014, 15/33)

czwartek, 5 października 2017

Podróż poślubna ("Gadane", 14/33)

Podróż poślubna

Dzięki polskim tytułom
zagranicznych filmów
wiem, że można wszystko, kiedy ci zależy.
No i masz:
widzę przedmieścia Rzymu
z okien autokaru
prowadzącego mnie z lotniska.
Wsiadam do metra na stacji Manzoni
i jadę w kierunku Battistini.

Powietrze pachnie jak wtedy.

("Gadane", 2014, 14/33)

środa, 4 października 2017

Wojna, wojna ("Gadane", 2014, 13/33)

Wojna, wojna

Tydzień chorowałem.
Szedłem spać zaraz po pracy.
Wstawałem nad ranem coraz bardziej chory.
I wówczas nastąpił atak.
A ja się nie oparłem.

("Gadane", 2014, 13/33)

poniedziałek, 2 października 2017

Nie jestem sam ("Gadane", 2014, 12/33)

Nie jestem sam

Nie jestem sam. Bez obsługi.
Nocna zmiana zaczyna się bez spóźnień.
Chłopiec na posyłki ma w ręku anioła.
Jest stamtąd. Ja stąd.
Uszczyp mnie i wyczerp temat,
może być słowami.

("Gadane", 2014, 12/33)

   Zapis spotkania w Kalamburze, Wrocław 24.10.22. Pozdrawiam!